7 wrz 2011

Virginia Woolf "Die Feder wittert die Fährte. Eine Skizze der Vergangenheit"


Książka chyba nie została wydana po polsku (w biblionetkowym katalogu nie znalazłam).

Ze wstydem muszę przyznać, że Virginia Woolf i jej dokonania są mi prawie całkowicie nieznane. Znałam tylko z nazwiska, z grubsza kim była - i tyle.
Wspomnienia pisarki pozwoliły mi poznać troszkę jej osobę i wydarzenia, które miały ogromny wpływ na późniejsze życie. Virginia Woolf to postać niezwykle barwna - to co można przeczytać w książce, to zaledwie wycinek. Ale bardzo interesujący, przy okazji można wejść w klimat londyńskich salonów, otrzeć się o literackie i naukowe sławy, zakosztować wiktoriańskiego stylu życia, który bardzo uwierał młodą Virginię. W tekstach pojawia się również St. Ives /rybacka wioska gdzieś w Kornwalii/, rodzina spędzała tam wakacje i we wspomnieniach jawi się jako kraina szczęścia.  Eseistka przywołuje postać matki i siostry Stelli - wczesna strata tych bliskich osób pozostawiła ogromną pustkę. Dla wielbicieli Woolf z pewnością interesująca pozycja - jest to wybór nieopublikowanych szkiców wydanych pośmiertnie, nie wiadomo, czy były przeznaczone do druku.

Przyznam, że z pewnym trudem przebrnęłam przez kilkadziesiąt pierwszych stron, potem rozsmakowałam się w lekturze. Do tego stopnia, że chętnie sięgnę po biografię i coś z dorobku pisarskiego.

Moja ocena: 4,5/6

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że i ta pozycja zostanie przetłumaczona na polski, bo od kilku lat mamy prawdziwy rozkwit przekładów Woolf. Polecam zwłaszcza "Panią Dalloway" oraz "Między falami". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za polecenie, zajrzę do biblioteki.

    OdpowiedzUsuń