23 gru 2012

Wesołych Swiąt !!!

Z biblioteki przyniosłam coś świątecznego do czytania i słuchania:






Wszystkim odwiedzającym i czytającym bloga życzę pięknych świątecznych dni, rodzinnych spotkań oraz wymarzonych książkowych prezentów pod choinką !!

  Pójdźmy wszyscy do stajenki,
Do Jezusa i Panienki!
Powitajmy maleńkiego
I Maryję, Matkę Jego.



22 gru 2012

EL James "50 twarzy Greya"






Przeczytałam i ja.
Pewnie już wszyscy wiedzą z grubsza o co chodzi, więc bez opisu fabuły.

W sumie wiele hałasu o nic.
I scen łóżkowych też nie ma na co drugiej stronie (jak wyczytałam w jakiejś recenzji), w całej książce wydaje mi się, że może z 10. Co więcej - na pocałunek przyjdzie czekać czytelnikom 90 stron, a do kontaktu cielesnego dochodzi gdzieś w okolicach strony nr. 150.
Książki nie sposób brać na poważnie. Główna bohaterka co chwilę się rumieni i przygryza wargę, a przystojniaka świerzbi ręka. Ana ma w zwyczaju używać w kulminacyjnych momentach wyrażeń: rany julek  i o święty Barnabo. Rozbawiła mnie komunikacja mejlowa, drażniła wewnętrzna bogini wymachująca pomponami (swoja drogą wewnętrzna bogini gimnastykuje się co chwilę, zaś Ana nie cierpi ćwiczyć).

W sumie tyle. Czytało się szybko i nie trzeba było wysilać.

Moja ocena: 4/6 (z minusem za wewnętrzną boginię)

10 gru 2012

Andrzej Pilipiuk "Operacja Dzien Wskrzeszenia"


W 2014 roku doszło do katastrofy nuklearnej. Swiat stanął na krawędzi zagłady, ludzkość jest na wymarciu, na skażonych terenach nie da się mieszkać. Ci, którzy ocaleli, skazani są na wegetację. Do atomowego armageddonu przyczynił się w bardzo dużym stopniu ówczesny prezydent Polski. Zespół naukowców z tajemniczego warszawskiego instytutu wydaje więc na włodarza "wyrok". Aby odwrócić bieg wydarzeń i przywrócić życie miliardom ludzi, postanawiają wysłać w przeszłość wyszkolonych młodych ludzi. Agenci muszą znaleźć dziadka (dziadków) prezydenta i zaaplikować mu zmutowanego ubezpładniającego wirusa świnki. Prezydent Paweł Citko nigdy się nie narodzi, świat nie ulegnie destrukcji. Maszyna czasu przenosi specjalnie wybranych licealistów w inną epokę. Jednak najmniejszym problemem jest znalezienie w XIX-wiecznej Warszawie poszukiwanego chłopaka. Najwyraźniej carska ochrana jest dobrze poinformowana i wie o przybyszach z przyszłości, bez problemu udaje się odczytać rosyjskiemu urzędnikowi dane z laptopa. Misja staje się coraz bardziej niebezpieczna.

Książkę czytało się szybko i łatwo. Lektura odprężająca i nie wymagająca wysiłku. Trzeba przymknąć oko na drobiazgi oraz to, że temat podróży w czasie był już przerabiany w książkach i filmach wiele razy. Skojarzenia z Terminatorem nieuchronne - świetlista kula pojawiająca się znikąd, sam pomysł unieszkodliwienia dziadka, aby się nie narodził potomek.
Na plus - wizja Polski jako sprawcy globalnego nieszczęścia i zbawcy ludzkości jednocześnie, to było dla mnie nowością, filmowo to zawsze Amerykanie ratują świat  ;)
Książka wprawdzie z gatunku fantastyki, ale raczej dla początkujących  (lub nastolatków) niż koneserów gatunku.

Moja ocena: 4,5/6

2 gru 2012

Irena Matuszkiewicz "Dziewczyny do wynajęcia"


Całkiem przyjemne czytadło.

Zuzanna Korecka, polonistka (chwilowo bez pracy) wiedzie uporządkowane życie w prowincjonalnym mieście. Narzeczony naciska na ślub, mieszkają już jakiś czas razem, ale dziewczyna nie chce w najbliższym czasie stawać na ślubnym kobiercu. Nieoczekiwane zaproszenie od przyrodniej siostry uruchamia lawinę dziwnych, śmiesznych i niebezpiecznych wydarzeń. Początkowo miała tylko pilnować przez kilka dni mieszkania Weroniki i zaopiekować się psem w czasie nieobecności właścicielki. Jednak wyjazd do dużego miasta przeciąga się, spotkanie z koleżankami ze studiów skłania Zuzannę do podjęcia pracy w najmodniejszej restauracji w mieście. W stroju kelnerki zbiera materiał do sensacyjnego reportażu, wkręca się też podstępem do redakcji dużej gazety. Poznaje również interesujące osoby: namolną sąsiadkę - lekomankę Inkę, tajemniczego osiłka Radosława oraz nieco zwariowanego Cezarego. Okazuje się, że doktor Weronika pojawia się i znika, snuje misterną intrygę.

Czytało się szybko i lekko. Z zaciekawieniem czekałam na finał. Niestety koniec jest najsłabszym punktem książki. Trochę wątków nie jest zakończonych ( i nie muszą być, ale chciałabym wiedzieć co było dalej z innymi postaciami). Rozwiązanie sprawy i zagadek otaczających siostrę - zbyt nagłe, jak z melodramatu. Poza tym lektura łatwa i odprężająca.

Moja ocena 4/6 (właściwie z minusem, za końcówkę)