Niestety brak czasu na lektury ...
Może coś uda mi się przeczytać na urlopie ... i za tydzień wrócę do blogowania.
25 lut 2011
14 lut 2011
Luis Sepulveda "Express Patagonia"
Luźne zapiski z podróży, wędrówek po niemal całej Ameryce Łacińskiej. Książka o miejscach i ludziach, przede wszystkim o Chile - ojczyźnie pisarza. Z opowieści i anegdot wyłania się obraz Ameryki Południowej przesyconej terrorem i strachem, więzienne rozdziały przybliżają najnowszą historię naznaczoną dyktaturami i przewrotami wojskowymi, ludobójstwem. Ciężkie czasy podkreśla w dodatku surowy, trudny klimat południowych krańców: Patagonii i Ziemi Ognistej. Jednak i w tym zgnębionym społeczeństwie nie brak odważnych, współczujących ludzi, przyjaciół. Przemieszczanie się z miejsca na miejsce obfituje również w zabawne, niemal groteskowe historie.
Książka na przyzwoitym poziome, dla mnie ciekawa ze względu na przybliżenie kontynentu, który literacko jest dla mnie prawie nieznaną krainą i rzadko udaje mi się tam zaglądać (częściej bywam "książkowo" w Afryce i Azji).
Moja ocena: 3,5/6
Książka na przyzwoitym poziome, dla mnie ciekawa ze względu na przybliżenie kontynentu, który literacko jest dla mnie prawie nieznaną krainą i rzadko udaje mi się tam zaglądać (częściej bywam "książkowo" w Afryce i Azji).
Moja ocena: 3,5/6
7 lut 2011
Sebastian Reńca "Slady"
Tomasz, młody nauczyciel języka polskiego, wyjeżdża na drugi koniec Polski. Praca w nowym miejscu ma być dla niego ucieczką i sposobem na nowe życie po nieudanym związku. Zamieszkuje u "babci Anieli" w starym domu, zaprzyjaźnia się z Kostkiem - niegdyś cenionym dziennikarzem, dziś popijającym w miejscowym barze, który prowadzi piękna, wyzwolona i zaradna Marta. Szybko okazuje się, że i tutaj czekają na niego problemy w postaci trudnej młodzieży, galerianek, przemocy domowej i nijakości życia miejscowych. Autor wprowadza wątek dawnego właściciela domu - Tomasz próbuje dowiedzieć się o nim jak najwięcej i nawet razem z Kostkiem wyruszają do Lwowa. Obserwujemy narodziny związku a także to, jak mogą się kończyć internetowe poszukiwania bliskości.
Niby jest wszystko, co powinno zainteresować czytelnika, przykuć jego uwagę. Jest miłość i zbrodnia, seks i zdrada, przyjaźń i męska wyprawa. Jest i tajemnica. Ale jak dla mnie za dużo w tym cieście rodzynek i ten pyszny sernik ciężko mi było już w połowie zjeść ...
Przekrój poruszanych i sygnalizowanych tematów jest iście imponujący. Postacie dyskutują w wielkim stylu i mają własne zdanie między innymi na takie modne i delikatne tematy jak: zepsucie młodzieży, prostytucja nieletnich, sztuka współczesna, ateizm, komunizm, stoczenie się na emigracji, brutalizacja policji, pokolenie JP2. Każdy jest samozwańczym filozofem. Jakby tego było mało w książce znajdują się scenki, które muszą się akurat dziać w ważnym dla Polski momencie dziejowym, historia wyziera z każdego rozdziału; sa i migawki z podbojów napoleońskich, Katynia, 17 września 1939, napomknienia o łagrach, zsyłkach, stanie wojennym, kopalni Wujek, okresie stalinowskim, wydarzeniach marcowych i wiele innych odniesień. Do tego wątek spirytystyczny, miłosny, kryminalny.
Za dużo tego, za dużo jak na jedną książkę ...
Moja ocena: 3/6
PS. Okładka rzeczywiście przykuwa wzrok, podoba mi się i jest trochę tajemnicza.
6 lut 2011
Wladimir Kaminer "Meine kaukasische Schwiegermutter"
Wladimir Kaminer urodził się w Moskwie, ale od ponad dwudziestu lat mieszka w Berlinie. Publikuje w gazetach, prowadzi programy telewizyjne i radiowe oraz spotyka się z czytelnikami. Awansował do miana jednego z najlepszych współczesnych pisarzy "niemieckich", w każdym razie najpopularniejszych.
Podoba mi się jego prosty styl, lekko ironiczny stosunek do rzeczywistości, spostrzeżenia międzykulturowe, specyficzny humor oraz wątki autobiograficzne wplatane do felietonów. Ważne miejsce w jego życiu i książkach zajmują: żona Olga, latorośle Sebastian i Nicole oraz domowy kot Fiodor. Pisze w języku niemieckim.
"Meine kaukasische Schwiegermutter" (Moja kaukaska teściowa) to zbiór historyjek i spotrzeżeń kulturowych dotyczących rosyjskiej społeczności. Kaminer opowiada o swojej teściowej, mieszkającej po ucieczce z Grozny'ego w zapadłej wiosce u stóp gór. Kreśli portrety sasiadów, ich zwyczaje, słabostki, opisuje zajęcia i pasje. Teściowa to maniakalna fanka telewizji i dawnych radzieckich seriali, w Berlinie pielgrzymująca po świątyniach handlu. Kaminer opowiada również jak potoczyły się losy wyprawy mającej uwiecznić na taśmie filmowej życie wioski. Z książki można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, wszystko jest okraszone socjologicznymi przemyśleniami, uwypuklone są różnice między Wschodem i Zachodem. Kto chce dowiedzieć się, jak rozpoznać najlepsze melony, jak pozyskuje się prąd w stepie, gdzie można kupić torebki Prady, poznać koligacje rodzinne Olgi oraz dlaczego dawniej obchodzono Dzień Geologa - powinien zajrzeć do książek Wladimira Kaminera.
Moje ocena: 4/6 (Tylko czwórka dlatego, że to utwory nie aspirujące ani nie udające wielkiej literatury, po prostu lekkie, miejscami zabawne zbiory przemyśleń autora)
Podoba mi się jego prosty styl, lekko ironiczny stosunek do rzeczywistości, spostrzeżenia międzykulturowe, specyficzny humor oraz wątki autobiograficzne wplatane do felietonów. Ważne miejsce w jego życiu i książkach zajmują: żona Olga, latorośle Sebastian i Nicole oraz domowy kot Fiodor. Pisze w języku niemieckim.
"Meine kaukasische Schwiegermutter" (Moja kaukaska teściowa) to zbiór historyjek i spotrzeżeń kulturowych dotyczących rosyjskiej społeczności. Kaminer opowiada o swojej teściowej, mieszkającej po ucieczce z Grozny'ego w zapadłej wiosce u stóp gór. Kreśli portrety sasiadów, ich zwyczaje, słabostki, opisuje zajęcia i pasje. Teściowa to maniakalna fanka telewizji i dawnych radzieckich seriali, w Berlinie pielgrzymująca po świątyniach handlu. Kaminer opowiada również jak potoczyły się losy wyprawy mającej uwiecznić na taśmie filmowej życie wioski. Z książki można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, wszystko jest okraszone socjologicznymi przemyśleniami, uwypuklone są różnice między Wschodem i Zachodem. Kto chce dowiedzieć się, jak rozpoznać najlepsze melony, jak pozyskuje się prąd w stepie, gdzie można kupić torebki Prady, poznać koligacje rodzinne Olgi oraz dlaczego dawniej obchodzono Dzień Geologa - powinien zajrzeć do książek Wladimira Kaminera.
Moje ocena: 4/6 (Tylko czwórka dlatego, że to utwory nie aspirujące ani nie udające wielkiej literatury, po prostu lekkie, miejscami zabawne zbiory przemyśleń autora)
1 lut 2011
Steven Carroll "Die Kunst des Lokomotivführens"
Książka z dalekiej Australii, zdobyła parę nagród.
Tytuł oryginału:The Art of the Engine Driver.
Przedmieścia Melbourne, lata pięćdziesiąte XX wieku. Patsy Bedser świętuje swoje zaręczyny. Na party zostaje zaproszona cała ulica. Poznajemy uczestników imprezy w ciągu jednego wieczoru - akcja obejmuje tylko kilka godzin, ale migawki z przeszłości dają szerszą perspektywę i pozwalają stworzyć wielowymiarowy obraz postaci . Wśród mieszkańców znajdują się między innymi: Vic (który największą radość czerpie z pracy maszynisty a kolej żelazna jest jego największą miłością), jego syn Michael (nastolatek marzący o sportowej karierze, ćwiczący rzuty piłką z uporem maniaka), żona Vica (uświadamiająca sobie, że nie takiego życia chciała dla siebie), Evie (samotna weekendowa żona, marząca o czymś więcej przy zmywaniu talerzy w kantynie) a także właściciel sklepu z elektroniką, akwizytor sprzedający gramofony i płyty winylowe i inne osobliwe postacie. Przygotowanie do wyjścia, droga do domu angielskich emigrantów i samo przyjęcie zaręczynowe stają się pretekstem do opowiedzenia losów kilku wybranych osób. Pewne obrazy, ludzie, sytuacje - wywołują wspomnienia, przywodzą na myśl własne przeżycia, przeszłość, własne plany i wybory. W tym samym czasie Paddy, najlepszy maszynista, niedościgniony mistrz i legenda kolei wsiada do kabiny lokomotywy i wyrusza w trasę. Nikt nie przypuszcza, że właśnie tego wieczoru ważą się losy wielu osób i nic już nie będzie takie jak dawniej. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że pociąg zignorował dwa czerwone światła i zmierza ku przeznaczeniu ...
Piękna książka o tym, co w życiu najważniejsze, o niespełnionych nadziejach, marzeniach, rozczarowaniach. O miłości i o poświęceniu. O miłości i stracie. O rodzinie.O złudzeniach ...
Szkoda, że nie została jeszcze przetłumaczona na język polski.
Nie wiem, na ile ocenić ... Biorąc pod uwagę ponad dwieście stron i przyjemność z czytania przyznałabym 5,5. Koniec wydawał mi się w stosunku do opowieści zbyt skąpy, ledwie zarysowany (z tego względu oceniłabym na 4,5). Może wynika to z tego, że książka jest pierwszą częścią cyklu i być może pokazane są w dwóch następnych książkach dalsze losy niektórych postaci.
PS. Również dalsze części (The Gift of Speed i The Time We Have Taken) zostały obsypane kilkoma nagrodami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)