19 wrz 2011

Mariusz Grzebalski "Człowiek, który biegnie przez las"






Kilka opowiadań. Dwa wieczory, bo nie mogłam na raz połknąć, musiałam się zastanowić czy odłożyć, czy dokończyć innym razem. Książka nie zapadła w pamięć, ale mnie mocno zirytowała i niemal żałuję, że straciłam czas na czytanie. Parę opowieści mi się nie podobało, dwóch nie mogłam zrozumieć (a może nie nadążałam za autorem). W notce na okładce jest zdanie: "biegnie się tu przez las sensów..." i chyba się pogubiłam w tym lesie wspomnień i okruchów pamięci. Może jedno opowiadanie jest warte przeczytania, reszta wynurzeń autora mnie nie zainteresowała i nie przykuła uwagi.

Moja ocena:  3 (i to z minusem ...niestety)

3 komentarze:

  1. Widzę, że nie warto trwonić czasu na tę pozycję , więc będę ją omijała szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wykluczam, że innym może się jednak spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i nic nie pamiętam z owej wątpliwie przyjemnej lektury. Zdaję się, że w instynkcie samozachowawczym wyparłam to doświadczenie z pamięci. Powiedzieć, że to było niedobre to mało!:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń