7 sie 2010
Muminki, Muminki, Muminki ...
Czytając synkowi książki dla najmłodszych sięgam po swoje ulubione bajki, a także nadrabiam zaległości z dzieciństwa. I chociaż mama czytała nam często i dużo i powiększała księgozbiór - na niektóre bajki się po prostu "nie załapałam".
Pewne książki należy jednak czytać w odpowiednim czasie. Muminki czytane teraz podobały mi się, ale nie rzuciły na kolana, nie czuję żadnej magii. Już nieraz słyszałam, że dla wielu to ukochana książka, ulubieni bohaterowie i do Muminków lubią często powracać. Niestety - ja nie mam muminkowych wspomnień z dzieciństwa, nie przywiązałam się do tego cyklu. Może i szkoda ...
Za to mam inne ulubione książki, inne sentymenty i do innych książek dla dzieci wracam z przyjemnością, niektóre fragmenty wciąż tkwią w mojej głowie, chociaż minęło ćwierćwiecze ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz