10 gru 2012

Andrzej Pilipiuk "Operacja Dzien Wskrzeszenia"


W 2014 roku doszło do katastrofy nuklearnej. Swiat stanął na krawędzi zagłady, ludzkość jest na wymarciu, na skażonych terenach nie da się mieszkać. Ci, którzy ocaleli, skazani są na wegetację. Do atomowego armageddonu przyczynił się w bardzo dużym stopniu ówczesny prezydent Polski. Zespół naukowców z tajemniczego warszawskiego instytutu wydaje więc na włodarza "wyrok". Aby odwrócić bieg wydarzeń i przywrócić życie miliardom ludzi, postanawiają wysłać w przeszłość wyszkolonych młodych ludzi. Agenci muszą znaleźć dziadka (dziadków) prezydenta i zaaplikować mu zmutowanego ubezpładniającego wirusa świnki. Prezydent Paweł Citko nigdy się nie narodzi, świat nie ulegnie destrukcji. Maszyna czasu przenosi specjalnie wybranych licealistów w inną epokę. Jednak najmniejszym problemem jest znalezienie w XIX-wiecznej Warszawie poszukiwanego chłopaka. Najwyraźniej carska ochrana jest dobrze poinformowana i wie o przybyszach z przyszłości, bez problemu udaje się odczytać rosyjskiemu urzędnikowi dane z laptopa. Misja staje się coraz bardziej niebezpieczna.

Książkę czytało się szybko i łatwo. Lektura odprężająca i nie wymagająca wysiłku. Trzeba przymknąć oko na drobiazgi oraz to, że temat podróży w czasie był już przerabiany w książkach i filmach wiele razy. Skojarzenia z Terminatorem nieuchronne - świetlista kula pojawiająca się znikąd, sam pomysł unieszkodliwienia dziadka, aby się nie narodził potomek.
Na plus - wizja Polski jako sprawcy globalnego nieszczęścia i zbawcy ludzkości jednocześnie, to było dla mnie nowością, filmowo to zawsze Amerykanie ratują świat  ;)
Książka wprawdzie z gatunku fantastyki, ale raczej dla początkujących  (lub nastolatków) niż koneserów gatunku.

Moja ocena: 4,5/6

2 komentarze:

  1. Taka literatura nigdy mnie nie pociągała.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten Pilipiuk jeszcze ujdzie:) Moja opinia nt. ostatniej książki tego pana http://tylkodobre.blogspot.com/2012/12/nie-tym-razem-panie-pilipiuk.html
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń