9 paź 2012
Richard Condon "Honor Prizzich"
Jeśli ktoś zaczął czytać książki o tematyce mafijnej od "Ojca chrzestnego", wszystkie inne będzie do niej porównywał. Honor Prizzich przy książce Puzo wypada blado, nie zaskakuje, ale jednak czyta się dobrze i koncentruje uwagę na innych motywach.
Charley Partanna jest specem od mokrej roboty, w dodatku synem consiliogre i zaufanym człowiekiem rodziny, niedoszłym zięciem Vincenta Prizzi. Na weselu (w sycylijskim stylu) poznaje ładną, interesującą kobietę, Irene Walker i zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Od tej chwili w życiu Charleya wielką rolę odgrywa miłość i związane z nią rozterki (jak wyznać ukochanej prawdę o sobie, czy Prizzi zaakceptują wybrankę, jak ma wyglądać dalsze życie, jak zachować się wobec byłej narzeczonej Maerose Prizzi). Płatny morderca daje się wodzić za nos kobiecie, a na jaw wychodzą co chwilę kolejne niepokojące fakty. Równocześnie don Corrado Prizzi przygotowuje wielki przekręt, mający przynieść milionowe zyski. Charley odgrywa w tym misternym planie kluczową rolę. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z wcześniejszymi założeniami, podczas porwania szefa banku ginie przypadkowy świadek przestępstwa: żona wysoko postawionego policjanta. Prizzi będą musieli zminimalizować szkody, a Charley wybierać między obowiązkami wobec rodziny a miłością.
Książka Condona to w głównej mierze portret Charleya, jego myśli, plany, działania, rozważania o honorze, historia gangstera. Wątek miłosny to trójkąt Maerose-Charley-Irene, nie brakuje też motywu córki marnotrawnej oraz problemu zbrodni i kary. Miejscem akcji jest Nowy Jork, autor zagląda za kulisy i pokazuje przekupnych policjantów i polityków, imprezy rodzinne we włoskim stylu a także naradę bossów. Warto zwrócić uwagę na komiczne fragmenty: czy ktoś potrafi sobie wyobrazić gangstera ogarniętego manią czystości i szorującego podłogi?
Moja ocena: 4/6
Ciekawość nie popłaca. Wiedziałam, że kiedyś był taki film, ale nigdy nie miałam okazji go obejrzeć. W trakcie lektury skorzystałam z internetu i zerknęłam na obsadę, aby skonfrontować swoje wyobrażenia z wizją reżysera. Zaskoczył mnie mocno fakt, że Charley to Jack Nicholson, a Maerose gra Anjelica Huston. Jack Nicholson jako Partanna całkowicie mi się nie podoba i nie mogę sobie wyobrazić go w tej roli. Doczytałam, że ich kreacje nominowano do Oscarów, Huston zdobyła nawet statuetkę, jednak nadal nie mogę się przekonać.
Honor Prizzich to część cyklu (przed czytaniem nie wiedziałam o tym, może bym się wcale nie skusiła na książkę, nie lubię czytać, jeśli nie mam pod ręką, albo w zasięgu bibliotecznym następnej części). Ciekawe, jak się wiedzie Charleyowi Partannie w kolejnych tomach ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz