18 paź 2011

Nicholas Sparks "Pamiętnik"





Jakoś Sparks mi "nie podchodzi" ... Trudno ... To już kolejne podejście i znowu sobie mówię, że więcej nie sięgnę po tego pana ...

Ale znowu mnie coś podkusiło i przeczytałam.
Allie i Noah spotkali się pewnego lata, mieli tylko po 17 lat, ale uczucie wybuchło z wielką siłą. Dzieli ich wiele, ale oboje wierzą w siłę miłości, nie jest to tylko wakacyjna przygoda. Jednak okoliczności sprawiają, że tracą ze sobą kontakt i widzą się dopiero po kilkunastu latach. Bo Allie chce przed swoim ślubem /chyba nie zdradzam zbyt wielu szczegółów - na okładce też było/ przywołać przeszłość i znaleźć echa tamtego lata. I jeszcze raz zobaczyć osobę, której oddała serce i duszę. I być może upewnić się, że dokonała słusznego wyboru.


Jeśli chodzi o Sparksa, to wydaje mi się, że w wielu (nie wiem, czy każdej) książkach powtarza ten sam schemat. Coś w stylu: wielka miłość zdarza się raz w życiu i nawet jeśli niesie ze sobą cierpienie/śmierć/rozstanie - to warto wszystko za nią oddać. W sumie prawda, w sumie się zgadzam - ale jakoś nie chce mi się o tym czytać, w każdym razie nie u Sparksa ... Przyznam jednak, że ekranizacje jego powieści zdarza mi się oglądać i wzruszyć i jakoś to wszystko lepiej wygląda w wersji filmowej.

Moja ocena: 2,5/6

1 komentarz:

  1. A ja jednak lubię Sparkska i pamiętam jak bardzo wzruszyłam się czytając ,,Ostatnią piosenkę''. Podoba mi się styl tego pisarza i mimo twojej negatywnej oceny z chęcią poznam i tę książkę.

    OdpowiedzUsuń