11 paź 2010

Czingiz Ajtmatow "Pierwszy nauczyciel"


W małej kirgiskiej wiosce zagubionej gdzieś w kotlinie górskiej zostaje uroczyście otworzona nowa szkoła. W ceremonii biorą udział mieszkańcy i zaproszeni goście. Przyjeżdża również była mieszkanka wioski - teraz sławna pani profesor, osoba z wielkiego świata, chluba mieszkańców. Jest to dla niej pierwsza wizyta od kilkudziesięciu lat. Pani profesor planowała pozostać kilka dni w malowniczej dolinie, ale spotkanie z przeszłości przywołuje dawne obrazy i wydarzenia i skłania do wyjazdu. Później pisze list, w którym wyjaśnia swój wcześniejszy wyjazd i wskrzesza pamięć o prawdziwym bohaterze, o pierwszym nauczycielu i jego heroicznej walce o to, by dzieci mogły się uczyć. To on powinien być honorowym gościem, to jemu nie tylko wioska, ale i pani profesor powinni byś wdzięczni. To on z wielkim poświęceniem uczył dzieci i chciał dla nich lepszego losu.
Opowieść mi się podobała, ale nie zostanę wielbicielką Ajtmatowa. Jakoś nie mogę się doszukać magii w jego opowieściach. Według Louisa Aragona Dżamila to jedna z najpiękniejszych opowieści o miłości w literaturze światowej - ale mnie też jakoś nie chwyciła za serce.

Moja ocena: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz