24 cze 2011

Na pudłach ...


Do napisania za dwa-trzy tygodnie ...
Z powodu przeprowadzki w życiu realnym, trzeba zrobić przerwę w życiu wirtualnym ...
Czas na czytanie książek się zawsze znajdzie, ale recenzje pojawią się później ...

Siedzimy już praktycznie na walizkach (albo raczej kartonowych pudłach) :D 
I jak dobrze pójdzie, to może uda mi się w końcu w sypialni zainstalować coś (jeszcze nie wiem: półeczkę, regalik, szafkę) na moje skromne zasoby (bo i teraz już nie zbieram i nie kolekcjonuję, zostawiłam tylko te najbardziej ukochane i te, do których powracam, teraz wolę wymieniać i mieć ciągle coś nowego do czytania). Do tej pory stały chyłkiem w tzw. meblościance, gnieździły się w szufladach, czaiły w stosiku koło łóżka, albo szukały schronienia na parapecie kuchennym ;)
Za to synkowe książki od zawsze stały porządnie poukładane, jak najniżej - żeby zawsze mógł sięgnąć po coś do czytania.

Macham łapką i wrócę niedługo !!

2 komentarze:

  1. Trzy tygodnie minęły, a Ty co, nadal na pudłach? Karto_flana wywołała Cię do tablicy: http://omoimczytaniu.blox.pl/2011/07/Moje-odslony.html#ListaKomentarzy

    OdpowiedzUsuń