15 cze 2010

Anna Gavalda "Ostatni raz"

Książka wakacyjna. Lekka, przyjemna, o wszystkim i o niczym ... W sam raz do czytania w korku, albo w pociągu, albo na plaży.
Cztery osoby podróżują samochodem, jadą parę godzin na ślub kogoś z dalszej rodziny. Brat i dwie  siostry postanawiają przed samym rozpoczęciem uroczystości  zniknąć z imprezy i odwiedzić dawno niewidzianego brata. Wyprawa samochodem tej trójki (żona została poinformowana o zmianie planów za pośrednictwem kelnera już po wyjeździe), a potem dzień spędzony u brata jest dla rodzeństwa tytułowym "podarowanym dniem". Taki powrót do przeszłości, do dzieciństwa, dzień, w którym cała "banda" trzyma się razem. Dzień bez trosk i kłopotów, bez problemów damsko-męskich. Dzień inny niż wszystkie, spędzony tylko we własnym gronie. Zwykły, a jednak niezwykły ...


Przyjemnie się czytało, ale drugiego dna się nie doszukałam.
Moja biblionetkowa ocena: 4/6

2 komentarze:

  1. Zanetko, ta ksiazka ma zla etykietke, bo po polsku to jest "Ostatni raz".

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz zmienilam, widocznie calkiem niedawno wyszlo tlumaczenie ;)

    OdpowiedzUsuń