2 lut 2013

Cecelia Ahern "Solange du mich siehst"

Nigdy nie słyszałam o Cecelii Ahern. A jest to młoda irlandzka autorka paru bestsellerów, o które upomniał się już przemysł filmowy (niestety nie oglądałam P.S. Kocham Cię).

W książce (chyba nie ma jeszcze polskiego wydania, tyt. org, Girl in the Mirror) znajdują się dwa opowiadania, powstały one po narodzinach dziecka, w trakcie przerwy od pisania powieści. Nie wiem, na ile oddają styl i klimat pozostałych utworów Ahern. Podobały mi się.

Pierwsze z nich to opowieść o naukowcu, który wynalazł maszynę potrafiącą zmieniać wspomnienia. Dzięki niej można "zapanować" nad przeszłością, wyzbyć się koszmarnych przeżyć, zmienić nastrój zapamiętanych wydarzeń, a nawet zastąpić niechciane wspomnienia poprawioną wersją. Nic dziwnego, że zwracają się do niego ludzie nie potrafiący pogodzić się z zapamiętanym kształtem przeszłości: jedni chcą wymazać z głowy obrazy śmiertelnych wypadków, pozbyć się z pamięci balastu nieszczęśliwego dzieciństwa, nie pamiętać o zdradzie, inni potrzebują wspomnienia utrwalić w doskonałej formie albo w ogóle móc sobie przypomnieć oblicze utraconejosoby. Gdy starszy pan spotyka na ulicy kobietę i proponuje jej pracę asystentki - jej obecność uświadamia  mu o tym, że i on ma swoje sekrety.
Drugie opowiadanie utrzymane jest w lekkim nastroju grozy i tajemnicy. Czuje się to od samego początku. Lila zaprasza koleżankę do starego domu swojej babci. Obiecuje fantastyczną zabawę (domostwo ma tysiące zakamarków, ogród) i smakołyki przygotowane przez ukochaną babunię. Niestety przyjaciółka nie podziela jej fascynacji, odczuwa jakiś niepokój i strach, czuję się przytłoczona mroczną atmosferą i zimnem panującym (jej zdaniem) w tym domu. Wydaje się jej dziwnym i nienaturalnym fakt, że wszystkie lustra w domu są zasłonięte czarnym suknem, dziwnym tym bardziej, że Grellie jest przecież od wielu lat niewidoma. Mijają lata. Lila w dzień swojego ślubu łamie zakaz babci - otwiera niedostępny pokój i spogląda w lustro ... Cena, jaką przyjdzie jej zapłacić za nieposłuszeństwo jest bardzo wysoka ...

Ahern pisze ciekawie, lekko, prosto a jednocześnie zgrabnie tworzy kolejne zdania i tka intrygującą opowieść. Przykuwa uwagę czytelnika. Spod jej pióra wyszły małe perełki, które się czyta z przyjemnością.

Moja ocena: 4,5/6
Polecam, zwłaszcza drugie opowiadanie - jeśli miałabym oceniać osobno dostałoby piątkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz