24 maj 2011
"Romeo i Julia"
Jedna z tych książek, które znają wszyscy, a tylko nieliczni przeczytali. Ja też jakoś nie miałam jeszcze okazji poznać w formie pisanej (to Makbet był lekturą szkolną), znam w wersji filmowej, teatralnej, z licznych odniesień kulturowych i przeróbek.
Miałam w przekładzie Paszkowskiego - podobno jest ugrzeczniony, uszkolniony. Być może kiedyś dla porównania przeczytam w innym tłumaczeniu.
Chyba wszyscy wiedzą o co chodzi w sztuce Szekspira i jak się kończy historia zakochanych. Podczas lektury zwróciłam większą uwagę na postacie drugiego planu (piastunki, Tybalta) i roli spowiednika, jaką niechcący odegrał w dramacie.
Utwór wiekowy, ale się nie zestarzał. Każdy znajdzie coś dla siebie - zakochani bądą przeżywać męki niepewności z parą z Werony, inni pochylą głowy nad młodzieńczą wiarą w to, że taka miłość się zdarza raz w życiu, ktoś będzie się śmiał pod nosem z takich problemików i wyznań.
Mnie tym razem uderzyło, jak splot okoliczności i przypadek może w życiu namieszać. I ile było takich: "gdyby ..., gdyby...".
I na koniec doszłam do wniosku, że to sie musiało tak skonczyć. Musieli umrzeć piekni, młodzi, zakochani do szaleństwa i stać się ikoną kultury. Julia otoczona gromadką dzieci, zaniedbana i zmęczona, zastanawiająca się co podać na obiad. Romeo z brzuszkiem i zakolami, może i wykradający się na schadzki z innymi - to byłaby dopiero tragedia.
19 maj 2011
Wladimir Kaminer "Es gab keinen Sex im Sozialismus"
Stary, dobry, sprawdzony Kaminer. Jakoś go lubię i czytam kolejne książki. Choć muszę przyznać, że niczym nowym nie zaskakuje, znowu pisze w ten sam sposób, poczucie humoru w tej samej kondycji.
Tym razem bierze na tapetę dawny ustrój i życie w socjalistycznym państwie - jako Rosjanin z krwi i kości (choć mieszkający od wielu lat w Berlinie) doświadczył tego na własnej skórze. Można się dowiedzieć z anegdotek o sekretach produkcji bielizny w dawnym ZSRR oraz o dostępnych rodzajach papierosów, wojnach stadionowych, obaleniu Gorbaczowa, o tym jak się kupowało i naprawiało samochody w poprzednim systemie. A także zajrzeć za kulisy przydomowego kasyna, poznać tajemnice lotnego bazaru, co nieco dowiedzieć się o służbie wojskowej.
Dlaczego każde rosyjskie dziecko miało w domu żółwia? Czemu miał służyć tele-most? Jak można było za darmo telefonować z Niemiec?
Kto che poznać odpowiedzi na te i inne pytania, powinien sięgnąć po Kaminera.
Moja ocena: 4/6
17 maj 2011
Khaled Hosseini "Tysiąc wspaniałych słońc"
Niezwykła książka.
Polecam!!
Historia Afganistanu opowiedziana z perspektywy dwóch kobiet. Mariam - jest nieślubną córką bogacza i służącej, wychowała się w mizernej chatce zagubionej wśród wzgórz, z dala od ciekawskich spojrzeń ludzi, ta niewykształcona dziewczyna prawie nie spotykała innych ludzi i nigdy nie była w pobliskim mieście Heracie. Lajla dorasta w pełnej rodzinie, w Kabulu, cieszy się wolnością i spędza czas z najlepszym przyjacielem, ojciec przekazał jej miłość do wiedzy i książek. Dzieli je wszystko, łączy mężczyzna - poślubiają tego samego człowieka, szewca z Kabulu. Początkowa niechęć przeradza się w przyjaźń, która zostaje wystawiona na ciężką próbę.
Książka porusza wiele tematów: miłość, przyjaźń, poświęcenie, ofiarę. Przedstawia codziennie życie kobiety w społeczeństwie zdominowanym przez mężczyzn: najpierw ojców, braci, potem mężów. Gdzie bez zgody męskiego krewnego nie można samej wyjść na ulicę, uczyć się i pracować. Jest to też książka o mieście, kolorycie Kabulu, zaułkach, życiu toczącym się w czterech ścianach i na ulicy. Opowieść o najnowszej historii Afganistanu, jego tradycjach, sytuacji politycznej, zmieniających się stronnictwach i walczących ze sobą obozach - widziana oczami kobiet.
Moja ocena 5,5/6
15 maj 2011
Monika Szwaja "Nie dla mięczaków"
Facet po przejściach, kobieta z przeszłością - przy fontannie się spotkali, w Szczecinie. On miał zacząć nowe życie, był świeżo po rozprawie rozwodowej, nareszcie wolny - i tak miało zostać. Ale strzała Amora ugodziła i zaczął zdobywać "myszę" (tak ją nazwał, bo jakaś niepozorna, cicha). No i się zaczęło - randki, wyjazdy, wypad w góry, kolacyjki, marzenia o wieczorach przy kominku. Już myślał o ślubie, ale nagle na progu domu pojawił się prawie dorosły syn, o którego istnieniu nie miał pojącia. I się skomplikowało nieco. Ale historia opowiedziana jest trochę bajkowo i wszystko się cudownie rozwiazuje, nawet tajemnica syna i dziewczyny (a może kobiety? przyjaciółki?) nie robią wielkiego wrażenia.
A moje wrażenia z lektury? Takie rzeczy tylko w bajkach ... a w bajki dawno przestałam wierzyć ... Ale fajnie się czytało i raz na jakiś czas trochę bajki też jest potrzebne. I wiara w to, że po zakrętach losu drogi się prostują i realne jest zakończenie i żyli długo i szczęśliwie ...
Moja ocena: 4/6
A moje wrażenia z lektury? Takie rzeczy tylko w bajkach ... a w bajki dawno przestałam wierzyć ... Ale fajnie się czytało i raz na jakiś czas trochę bajki też jest potrzebne. I wiara w to, że po zakrętach losu drogi się prostują i realne jest zakończenie i żyli długo i szczęśliwie ...
Moja ocena: 4/6
9 maj 2011
John Grisham "Malowany dom"
Grishama znam, czytałam parę prawniczych bestsellerów. Tym razem książka trochę inna niż pozostałe w doorbku pisarza.
Grisham daje się tu poznać jako wielbiciel amerykańskiego Południa. Sam zresztą urodził się w stanie Arkansas, pierwsze lata życia spędził na farmie.
Malowany dom to opowieść z perspektywy kilkuletniego chłopca, który mieszka razem z rodzicami i dziadkami na farmie. Akcja rozgrywa się w ciągu kilku tygodni w czasie zbiorów bawełny. Cała rodzina i życie w tych miesiącach podporządkowane jest pracy na farmie, mówi się i dyskutuje nieustannie o pogodzie, słońcu, deszczu, robotnikach, cenach. Wszyscy są zaangażowani i pełni napięcia, emocji - czy uda się zebrać bawełnę na czas, czy farma poradzi sobie z długami z poprzedniego sezonu, czy wystarczy rąk do pracy. Nawet siedmioletni Luke musi wyrobić dzienną normę wyznaczoną przez ojca i w pocie czoła pracuje na równi z innymi niemal cały dzień. Luke to wrażliwy, mądry chłopiec, marzący o karierze baseballisty. W trakcie lektury stajemy się świadkami tego, jak kolejne sekrety przytłaczają Luka, coraz to mroczniejsze tajemnice sprawiają, że chłopiec dorasta w przyspieszonym tempie i kończy się dla niego beztroskie dzieciństwo.
Oprócz bawełny w życiu mieszkańców farmy ważną rolę odgrywa sport - baseball traktuje się jak rozrywkę, wydarzenie roku w miasteczku (gdy mecz rozgrywa drużyna złożona z miejscowych baptystów i metodystów albo protestantów, nie pamiętam dokładnie), przepustkę do lepszego życia. Transmisje radiowe gromadzą przed odbiornikiem radiowym całą rodzinę, a rozpoczęcie dyskusji o baseballu nieraz zapobiega kłótni na inne tematy. Jest też i miasteczko - jedyna atrakcja w okolicy, można iść do kina, napić się coli, wysłuchać plotek, pogadać z innymi, bo wszyscy w miasteczku doskonale się znają. Cotygodniowe wyprawy związane są również z miejscowym kościołem baptystów, zasady wiary regulują również życie społeczności. W powieści przewija się też motyw nieobecnego wujka Luka - toczy się woja w Korei i młody Chandler bierze udział w walkach. Czytanie listów, słuchanie radiowych wiadomości, atmosfera wyczekiwania i niepokoju również tworzy koloryt amerykańskiej społeczności w drugiej połowie XX wieku. Poza tym ważny jest też temat najemnych pracowników szukających zarobku przy zbiorach, oraz wzmianki o pojawieniu się pierwszych Meksykanów na farmach.
Grisham opowiada o tym, co sam widział, przeżył. Pisze o tym, jak prosto i niespiesznie toczyło się życie na południu. Opowiada o swojej małej ojczyźnie oczami chłopca, który w trakcie lektury jest strażnikiem coraz większych sekretów.
Na dokładkę są również wątki sensacyjne i obyczajowe, społeczne.
Bardzo podobała mi się wyprawa w przeszłość oraz zanurzenie się w kolorycie południowych stanów.
Moja ocena: 4,5/6
Książki powędrują do ...
W komentarzach do notki rocznicowej wpisały się dwie czytelniczki. Dziękuję za skrobnięcie kilku słów o zawartości bloga. Miło wiedzieć, że gdzieś tam ktoś czyta moje wpisy i odwiedza bloga.
Nie przeprowadziłam jednak losowania - na pewno tej, której szczęście nie dopisało byłoby smutno ...
Proszę Izę i Moni o podanie adresów do wysyłki oraz wybranie niespodzianki spośród poniższych książek (jeśli wybór padnie na ten sam tytuł - to wtedy los wskaże komu przypadnie wybrana pozycja, a druga osoba będzie proszona o ponowne wybranie lektury, moj mail: bluejanet@t-online.de):
* Sebastian Reńca Slady
* Michał Witkowski Lubiewo
* Irwin Shaw - Szus
* Krystyna Siesicka - Pejzaż sentymentalny
* Jonathan Carroll - Kraina chichów
Zyczę przyjemej lektury!
Nie przeprowadziłam jednak losowania - na pewno tej, której szczęście nie dopisało byłoby smutno ...
Proszę Izę i Moni o podanie adresów do wysyłki oraz wybranie niespodzianki spośród poniższych książek (jeśli wybór padnie na ten sam tytuł - to wtedy los wskaże komu przypadnie wybrana pozycja, a druga osoba będzie proszona o ponowne wybranie lektury, moj mail: bluejanet@t-online.de):
* Sebastian Reńca Slady
* Michał Witkowski Lubiewo
* Irwin Shaw - Szus
* Krystyna Siesicka - Pejzaż sentymentalny
* Jonathan Carroll - Kraina chichów
Zyczę przyjemej lektury!
3 maj 2011
Mary Higgins Clark "Córeczka tatusia"
Ellie - młoda reporterka dowiaduje się, że morderca jej siostry stara się o zwolnienie warunkowe i chce odzyskać dobre imię i zaufanie społeczności wznawiając proces, nowe zeznanie świadka ma świadczyć na korzyść skazanego przed 20 laty chłopaka. Andrea, nastoletnia siostra Ellie, została znaleziona martwa w garażu należącym do babki Roba Westerfielda, młody student z bogatej i szanowanej rodziny spotykał się potajemnie z dziewczyną, a Ellie wiedziała o tym i kryła siostrę. Zeznania kilkuletniego dziecka były podstawą do skazania chłopaka za wyjątkowo brutalne morderstwo. Ellie i jej rodzina nigdy nie pogodzili się z tym co się stało, tragedia zniszczyła ich życie, małżeństwo rodziców rozpadło się a dziewczynka musiała żyć z poczuciem winy: gdyby powiedziała wieczorem o planowanym miejscu spotkania być może udałoby się uratować siostrę, być może ojciec-policjant przeszkodziłby w zbrodni, być może próbując sprowadzić córkę do domu zastałby ją jeszcze żywą i zdołał sprowadzić pomoc na czas. Ellie jednak nie wydała sekretu siostry a rankiem było już za późno ...
Reporterka od lat już nie mieszka w rodzinnej miejscowości, od lat nie widziała ojca - ale wiadomość o ponownym procesie skłania ją do powrotu i zmierzenia się z przeszłością. Jest to jak terapia i okazja do uporządkowania spraw i zamknięcia bolesnego rozdziału. Ellie jest przekonana o winie Westerfielda, ale ludzie w miasteczku mają wątpliwości, czy w więzieniu siedział faktyczny zabójca, a nawet jeśli to on zabił - to odpokutował swoją winę i powinien żyć na wolności. W dodatku starają się ja zniechęcić i zmusić do zostawienia sprawy, rodzina skazanego chłopaka ma duże wpływy w mieście i za wszelka cenę chce zmyć plamę z rodowego nazwiska ... Tylko Ellie zależy na odkryciu prawdy. Z każdym kolejnym odkrytym elementem układanki i jej życie jest zagrożone ...
Moje pierwsze spotkanie z książka tej pisarki. Może być, przyzwoite - ale bez zachwytów.
Moja ocena: 4/6
2 maj 2011
12 miesięcy temu zaczęłam blogować + książka do wygrania
Przed rokiem zaczęłam pisać na blogu.
Przeczytałam w tym czasie kilkadziesiąt książek - większość doczekała się wpisu. Zamieszczone notki nie obejmują jednak całości przeczytanych przeze mnie lektur - bo czytuję i książki dla dzieci, przewodniki, poradniki, nie recenzuję utworów niedoczytanych do końca, albo przeczytanych wyrywkowo.
Dziękuję wszystkim czytelnikom bloga i cieszę się na kolejne lata w blogosferze.
A teraz trochę statystyki:
Liczba unikatowych czytelnikow: 1514
Czytelnicy pochodzą z 26 krajów:
Wyświetlenia stron: 4767
Największym zainteresowaniem cieszyły się wpisy o książkach:
Sapphire Push (307 wyświetleń),
Friedrich Durrenmatt Wizyta starszej pani (76)
Bertolt Brecht Matka Courage i jej dzieci (68)
Przeczytałam w tym czasie kilkadziesiąt książek - większość doczekała się wpisu. Zamieszczone notki nie obejmują jednak całości przeczytanych przeze mnie lektur - bo czytuję i książki dla dzieci, przewodniki, poradniki, nie recenzuję utworów niedoczytanych do końca, albo przeczytanych wyrywkowo.
Z okazji rocznicy - dla czytelników mojego bloga mała niespodzianka. Oczywiście książkowa. Osoby pragnące wziąć udział w losowaniu proszone są o zostawienie w komentarzach przemyśleń (nie liczy się długość wpisu, to los wskaże zwycięzcę) na temat zawartości bloga - może to być odpowiedź na jedno z pytań:
Czy jakiś wpis na blogu skłonił Was do przeczytania książki? A może zniechęcił, wywołał zdziwienie? Całkowicie nie zgadzacie sie z recenzja i oceną? Czy może przeczytana dzięki wpisowi książka nie spełniła jednak oczekiwań? Jaki wpis wywołał największe emocje, najbardziej zaciekawił, albo zirytował? Co mogłabym zmienić, dopracować?
Losowanie za tydzień.
Losowanie za tydzień.
Dziękuję wszystkim czytelnikom bloga i cieszę się na kolejne lata w blogosferze.
A teraz trochę statystyki:
Liczba unikatowych czytelnikow: 1514
Czytelnicy pochodzą z 26 krajów:
Wyświetlenia stron: 4767
Największym zainteresowaniem cieszyły się wpisy o książkach:
Sapphire Push (307 wyświetleń),
Friedrich Durrenmatt Wizyta starszej pani (76)
Bertolt Brecht Matka Courage i jej dzieci (68)
Dziekuję za rok z Wami i życzę miłego czytania następnych wpisów!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)